fot. pow.

Pod koniec maja z cmentarza parafialnego w Słupach został #skradziony nagrobek dziecka oraz drobne elementy ozdobne z kolejnego pomnika. Proboszcz parafii zapowiedział po zdarzeniu, że na cmentarzu zostaną zamontowane środki ochrony. Na jakim etapie jest sprawa?

Do kradzieży doszło pod koniec maja, najprawdopodobniej w nocy lub późnym wieczorem. Rodzina małego Bartka, który został pochowany 14 lat temu była roztrzęsiona i zszokowana. Sprawa trafiła na policję, która prowadzi postępowanie z artykułu 262 kk dotyczącego znieważenia zwłok ludzkich i ograbienia grobu: „§ 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. Natomiast proboszcz parafii w Słupach ks. kanonik Leszek Kroll zapewnił, że na cmentarzu pojawi się monitoring.

Od zdarzenia minął już ponad miesiąc. Co zmieniło się w sprawie? Na cmentarzu rzeczywiście zostały zamontowane zabezpieczenia. Ponadto na jednej z mszy świętych proboszcz poinformował parafian, że mogą oni ubezpieczyć nagrobki należące do ich zmarłych krewnych. Podkreślił, że on, jako zarządca cmentarza, nie może tego zrobić, mogą to uczynić jedynie właściciele nagrobków.

Czymś, co wydaje się być nie do pomyślenia jest fakt, że skradzione elementy i nagrobek dziecka wróciły na cmentarz! Na grobie małego Bartka palił się nawet znicz. Rodzina zmarłego Bartka dowiedziała się o tym od znajomych, którzy akurat byli na cmentarzu. Wszystko działo się w pierwszej połowie czerwca, a więc niedługo po kradzieży. Ponieważ pomnik nie jest uszkodzony, rodzina nie będzie wymieniać go na nowy.

– Faktem jest, że skradzione z cmentarza w miejscowości Słupy elementy zostały zwrócone na cmentarz przez nieznaną osobę, o czym szubińska policja została powiadomiona przez pokrzywdzonych. Nie zmienia to jednak faktu, że do grabieży tej doszło, dlatego postępowanie jej dotyczące jest w toku – informuje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP Nakło.
W tej sprawie pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi: kto i w jakim celu ukradł nagrobek? Co spowodowało, że zdecydował się go zwrócić? Czy był to głupi żart, a może nieudana próba dalszej sprzedaży skradzionego pomnika? Odpowiedzi na te pytania zna jedynie sprawca.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Szkolenia pierwsza pomoc

od 50PLN

Budowa hal

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN

Szkolenia bhp okresowe

od 70PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Budowa magazynów