fot. pow.

Po ponad dwumiesięcznej przerwie na boisku powróciły zespoły powiatu #nakielskiego występujące w rozgrywkach piłkarskich na szczeblu B – klasy. W jednym ze spotkań Iskra Zamość – Rynarzewo podejmowała na własnym boisku Hutnik Tur.

Zespoły występujące na szczeblu B – klasy najpóźniej rozpoczęły zmagania w nowym sezonie. Dla sympatyków piłki nożnej z powiatu nakielskiego jak zwykle najciekawsza jest grupa III. W sobotnie popołudnie Iskra Zamość – Rynarzewo podejmowała na własnym boisku Hutnik Tur. Pierwotnie to goście mieli pełnić rolę gospodarza, ale problemem okazał się zły stan boiska w Turze. Miejscowi od początku objęli inicjatywę i bardzo szybko wyszli na prowadzenie. Ładnym strzałem z dystansu wynik otworzył Szymon Kujawski. W 13. minucie meczu było już 2:0. Łukasz Mazur przejął piłkę przed własnym polem karnym, przebiegł pół boiska, wymienił podanie z Jakubem Trelą i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości. Hutnik przez pół godziny nie był w stanie znaleźć sposobu na miejscową defensywę. Jedyną taktyką była próba zagrywania dalekich piłek do walczącego z przodu Mateusza Klonowskiego. Sytuacja uległa zmianie w 32 minucie, kiedy to Hutnik zdołał przeprowadzić skuteczną akcję i za sprawą celnego uderzenia Kacpra Bysiewicza zdobył gola kontaktowego. Radość w obozie gości trwała jednak bardzo krótko, ponieważ po chwili gospodarze odpowiedzieli i za sprawą trafienia Przemysława Macudzińskiego, ponownie prowadzili dwubramkową różnicą. W doliczonym czasie pierwszej połowy waleczna postawa Treli doprowadziła do tego, że goście skierowali piłkę do własnej siatki. Zatem do przerwy zamościanie prowadzili 4:1 i praktycznie byli pewni zwycięstwa w meczu otwarcia nowego sezonu.

Druga część spotkania potwierdziła tylko przewagę miejscowego klubu, który całkowicie zdominował wydarzenia na boisku.  Już w pierwszym kwadransie mogły paść trzy bramki, ale dwukrotnie górą w pojedynku z Macudzińskim był Wojciech Leppert. Szczęście nie dopisało natomiast Kamilowi Gębali, gdyż po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. W 64. minucie nic już jednak nie stanęło piłce na drodze do siatki. Dawid Elwart huknął bowiem z ponad 20 metrów w samo okienko bramki. Iskra pewnie prowadziła, ale nie zamierzała na tym poprzestać. W 74 minucie, Rafał Majdan dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Artura Kowalskiego, który dopełnił formalności. Pięć minut później gospodarze ponownie mieli stały fragment gry, tym razem jednak rzut wolny. Do piłki podszedł Macudziński i płaskim, mocnym strzałem pokonał Lepperta. W ostatnich minutach Hutnik dwukrotnie stanął przed szansą na zmniejszenie rozmiarów porażki, a najlepszą okazję zmarnował Wiktor Zieliński, który uderzył minimalnie obok słupka.

Iskra Zamość – Rynarzewo – Hutnik Tur 7:1 (4:1)

Bramki: Przemysław Macudziński 2, Szymon Kujawski, Łukasz Mazur, Dawid Elwart, Artur Kowalski, br. samobójcza – Kacper Bysiewicz 

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Praca na wysokości

60PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Konstrukcje stalowe

Szkolenie okresowe pracowników

89PLN

Rejestracja BDO

500PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Metodyka prowadzenia instruktażu stanowiskowego

49PLN

Audyt środowiskowy

3000PLN