Dziś mamy 16 lutego 2025, niedziela, imieniny obchodzą:

16 lipca 2024

Ambitne plany młodego nakielanina. Wywiad z Dawidem Bembnistą

fot. powierzone

fot. powierzone

Piłka nożna w powiecie nakielskim cieszy się bardzo dużym #zainteresowaniem, ale w porównaniu choćby do podnoszenia ciężarów, lekkoatletyki czy siatkówki brakuje międzynarodowych sukcesów. Jest wiele ośrodków treningowych, ale brakuje odpowiednio dobrych piłkarzy. Nadzieją na poprawę tego smutnego obrazu jest młody nakielanin Dawid Bembnista, który w barwach Empoli został drużynowym wicemistrzem Włoch u17.

O tym jak trudno przebić się w piłce nożnej wie wielu młodych chłopaków, którzy rozpoczynając grę marzyło o tym, żeby występować przed wielotysięczną publicznością i świętować krajowe czy też międzynarodowe sukcesy. Zderzenie z rzeczywistością było jednak bardzo bolesne i sen o karierze profesjonalnego piłkarza kończył się bardzo szybko. Nie znaczy to jednak, że jest to coś nieosiągalnego, a najlepszym przykładem z „naszego” podwórka jest ostatnio choćby Kacper Wełniak, który w minionych rozgrywkach wywalczył z Motorem Lublin awans do Ekstraklasy. Nieco inną ścieżką kariery podąża natomiast Dawid Bembnista, który wybrał grę na Półwyspie Apenińskim i możliwość poznania tego z czego znana jest włoska piłka, a więc słynnego catenaccio. Na łamach naszego portalu, młody nakielanin odpowiedział na kilka pytań, z których wyłania się obraz, ambitnego i walecznego chłopaka, który piłce nożnej poświęca to co tylko może.

Skąd jesteś Dawid i kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z piłką nożną?

Jestem z Nakła nad Notecią, a moja przygoda z piłką rozpoczęła się w wieku 4 lat na podwórku. Grałem z kolegami starszymi od siebie, miedzy blokami na osiedlu Krzywoustego. Zawsze interesowała mnie piłka i każdą wolną chwilę na podwórku czy w domu wykorzystywałem do tego żeby w nią grać.

W jakim klubie rozpocząłeś swoją przygodę z piłką i jak wspominasz okres gry w klubach z naszego regionu tj. Football Academy, Dębie Potulice i Zawiszy Bydgoszcz?

Na pierwszy trening piłkarski do szkółki Football Academy w wieku 4,5 lat zawiózł mnie tata. Moim pierwszym trenerem był Dawid Białek. Grając w FA zdobyłem z drużyną II miejsce w mistrzostwach Polski FA i tytuł króla strzelców. Po FA zacząłem grać w Dębie Potulice, gdzie udało się mojej drużynie wygrać ligę młodzika w sezonie 2016/2017. Po pewnym czasie zaczął się mną interesować bydgoski Zawisza, gdzie grałem przez około 3 lata. Podczas gry w tym klubie dostałem pierwsze powołanie do kadry Kujawsko - Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. W kadrze K - PZPN grałem przez cały okres gry w Zawiszy aż do przejścia do FASE Szczecin. Grę w klubach naszego regionu wspominam bardzo dobrze, każde przejście do kolejnego klubu pozwalało mi się rozwijać. W każdym z tych klubów grałem z chłopakami starszymi i uważam że to było dla mnie bardzo dobre doświadczenie.

Jak dołączyłeś do programu FASE Szczecin i dla kogo on był skierowany?

Grając w kadrze K - PZPN rywalizowaliśmy z zespołami (kadrami) z różnych regionów Polski i podczas tych meczów wypatrzył mnie skaut FASE. Skontaktował się z rodzicami i zaproponował przejście do FASE Szczecin. Pojechałem na kilka dni na testy, żeby zobaczyć jak funkcjonuje klub oraz jak wygląda szkoła, w której będę się uczył. Po tych testach, FASE zaproponowało mi grę w swoim zespole. Dla mnie, mając 13 lat to była wielka szansa i super sprawa, ponieważ mogłem zaprezentować się i rywalizować na boiskach najpierw ligi wojewódzkiej, a następnie Centralnej Ligi Juniorów. Grając w CLJ rozgrywaliśmy mecze z Lechem Poznań, Śląskiem Wrocław, Górnikiem Zabrze, Pogonią Szczecin i innymi młodzieżowymi drużynami Ekstraklasy więc było to kolejne mega wyzwanie. Grając w Szczecinie dostałem też powołanie na konsultacje kadry Polski U-15. Drugie powołanie na konsultacje do kadry Polski dostałem już będą we Włoszech, w Empoli.

Propozycja gry we Włoszech – jaka była Twoja pierwsza myśl, reakcja? Czy miałeś obawy przed wyjazdem i jak zostałeś tam przyjęty?

Po dobrych występach w Centralnej Lidze Juniorów dostałem zaproszenie na czterodniowe testy do Empoli FC. Poleciałem tam, chciałem się pokazać z jak najlepszej strony i chyba się udało. Jeszcze nie wróciłem do domu z testów, a z rodzicami klub skontaktował się przez mojego menedżera i zaproponował  przejście do Włoch. Ja i moi rodzice mieliśmy  kilka dni na podjęcie decyzji. Jednak chciałem podjąć to wyzwanie i mimo wielu znaków zapytania i obaw w styczniu poleciałem do Włoch. Włosi są bardzo otwarci i pozytywnie nastawieni do życia. Przyjęty zostałem dobrze, jednak okazało się że język angielski nie przydaje się tam zupełnie. W klubie w moim otoczeniu praktycznie nikt nie rozmawiał po angielsku. Pierwsze pół roku było dla mnie bardzo ciężkie, nie znałem języka, długo trwały formalności aby zgłosić mnie do rozgrywek, trenowałem ciężko a mimo to siedziałem na ławce. Jednak od początku sezonu 2023/2024 stałem się podstawowym zawodnikiem swojej drużyny i rozegrałem praktycznie wszystkie mecze w pełnym czasie gry. Na dzień dzisiejszy rozmawiam już w języku włoskim, nie mam problemów z komunikacją.

Czy dostrzegasz różnicę w tym jak trenuje się piłkarzy w Polsce i we Włoszech?

Jest bardzo duża różnica w treningach jakie miałem w Polsce, a tym jak to wygląda obecnie. Początki były dla mnie mega ciężkie, przed południem odbywają się treningi na siłowni a po południu treningi piłkarskie, które są bardzo intensywne, wymagany jest ciągły pressing. Jako stoper mam również dodatkowe treningi formacji defensywnej.

Jakie na ten moment sukcesy przyniosła Ci gra we Włoszech ? I jak ostatecznie zakończyła się przygoda Empoli w turnieju finałowym ligi włoskiej u17?

Na turniej finałowy pojechaliśmy do Ascoli, a w turnieju brały udział 4 drużyny. My w półfinale zmierzyliśmy się z Fiorentiną i wygraliśmy 3:1. Dwa dni później odbył się finał, w którym zagraliśmy przeciwko AS Romie i niestety przegraliśmy 1:3. Mimo wszystko dla klubu i dla mnie zdobycie wicemistrzostwa Włoch to jest mega sprawa, można powiedzieć że jestem wicemistrzem Włoch w kategorii u17. Fajne przeżycie.

Zapewne możesz liczyć na duże wsparcie rodziny ? A czy jest jeszcze ktoś, kto sprawia, że gra we Włoszech jest dla Ciebie łatwiejsza i przyjemniejsza?

Tata od zawsze zawoził mnie na treningi, był praktycznie na każdym turnieju, meczu i poświęcił dużo czasu na moją pasję. Ale to nie tylko tata mnie wspiera, zawsze miałem i mam wsparcie od mamy i starszej siostry. Mam też kontakt z moim byłem trenerem z FASE p. Markiem Safanowem i od niego zawsze mogę liczyć na pomoc, rozmowę i radę.

Jak we Włoszech spędzasz wolny czas? Czy jednak nie masz go zbyt dużo, z uwagi na ilość treningów i meczów?

Podczas pobytu w klubie mam bardzo mało czasu, bo po treningach muszę odpocząć i się zregenerować, jednak czasem udaje mi się wyskoczyć nad morze czy pozwiedzać okoliczne miasta, jak chocby Florencję czy Pizę. Podczas sezonu zdarza się to rzadko. Lubię też grać w gry komputerowe, a jak wracam do Polski to spotykam się z kolegami, gramy w kosza, jeździmy na rowerze i czasem gram w piłkę.

Jakie masz plany na najbliższy okres ? I czego Ci życzyć na najbliższe lata ?

18 lipca wracam do klubu i zamierzam walczyć o miejsce w pierwszym składzie w zespole w rozgrywkach Primavery. To taki najważniejszy plan na najbliższe miesiące. Kolejnym marzeniem jest debiut i gra we włoskiej Serie A. Chce się ciągle rozwijać i być coraz lepszym piłkarzem, żeby omijały mnie kontuzje. Największym marzeniem jest jednak zagrać w reprezentacji Polski i mam nadzieję że kiedyś to się spełni.

Rozmówca nie wyraża zgody na komentowanie.

Źródło:  

Oceń artykuł: 46 11

Czytaj również

udostępnij na FB
0

O tym budynku krążyły legendy. Zostały tylko gruzy

We wtorek (11 lutego) wyburzono # dom przy Szosie Bydgoskiej w Łochowie. Nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie dziwne opowieści związane z tym miejscem. Podobno w niewykończonym nigdy budynku działy się niesamowite rzeczy. Mówiło się, że dom był nawiedzony.

(czytaj więcej)
0

Walentynki w stylu eko. Jak świętować z miłością do planety?

Każdego roku święto zakochanych generuje ogromne# ilości plastikowych opakowań, jednorazowych ozdób i masowo produkowanych gadżetów, które szybko stają się odpadami. Na szczęście coraz więcej osób dostrzega, że najpiękniejszym wyrazem uczuć mogą być ręcznie wykonane upominki czy prezenty w formie doświadczeń. Sprawdź, jak celebrować Walentynki w duchu eko i sprawić, by ten wyjątkowy dzień był pełen miłości – nie tylko do bliskich, ale i do natury.

(czytaj więcej)
0

Renta wdowia. Na co zwrócić uwagę przy wypełnianiu wniosku?

Ponad 288 tys. seniorów złożyło już wniosek #do ZUS o tzw. rentę wdowią. W województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowano 19,2 tys. takich wniosków. Połączone świadczenia będą mogły być wypłacane od lipca tego roku, a na złożenie wniosku pozostało jeszcze pół roku. Zakład wskazuje, na co warto zwrócić szczególną uwagę przy wypełniania wniosku o „rentę wdowią”.

(czytaj więcej)
0

Walentynki bez kiczu. 7 sposobów na to, jak świętować miłość bez serduszek

14 lutego już jutro – nadchodzi dzień, w którym# kwiaciarnie zamieniają się w magazyny z czerwonymi różami, a czekoladki w kształcie serc okupują każdą sklepową półkę. Ale czy miłość naprawdę wymaga dowodu w postaci prezentu i wieczoru spędzonego w restauracji pełnej innych par, próbujących być romantycznymi na zawołanie? Nie! Miłość to nie data w kalendarzu. To tak naprawdę czasownik – coś, co się robi, pielęgnuje i buduje przez cały rok.

(czytaj więcej)